Na całym świecie – także w Polsce – nie brakuje zwolenników teorii o konieczności jak najszybszego osiągnięcia tzw. odporności stadnej, mającej uchronić społeczeństwo przed skutkami pandemii koronawirusa. Za przykład takiej strategii podaje się Szwecję, która nie zastosowała modelu przymusowego lockdownu, stawiając na otwarte kontakty międzyludzkie i zasady bezpieczeństwa. Jak w rzeczywistości wygląda kwestia zbiorowej odporności i kiedy w Polsce możemy ją osiągnąć? Sprawdzamy, jakie odpowiedzi ma dla nas medycyna.
Czym jest odporność populacyjna?
Poprzez odporność zbiorową rozumiana jest sytuacja, w której określona część społeczeństwa o niskiej odporności chroniona jest przez większość, która przebyła daną infekcję i wytworzyła przeciwciała. Odporność stadną można osiągnąć również poprzez zaszczepianie jak największej liczby osób.
Sytuacja ta wynika z obserwacji i badań naukowych, które wykazały, że w społeczeństwach, gdzie większość członków jest uodporniona na dany patogen, znacznie maleje liczba zachorowań także wśród osób nieuodpornionych – np. nieszczepionych, lub cierpiących na inne choroby, obniżające ich naturalną odporność.
Jaki jest próg odporności stadnej?
Szacuje się, że aby osiągnąć odporność zbiorową, uodpornione na dany czynnik chorobowy (np. wirusa), musi być od 90 do 95% danej populacji. Naukowcy nazywają to progiem odporności grupowej. Warto zaznaczyć, że dla niektórych chorób próg ten może być niższy. Przykładem jest tu świnka, dla której dolna granica odporności stadnej wynosi ok. 75%.
Odporność populacyjna zapewnia społeczeństwom wiele korzyści – przede wszystkim zapewnia ochronę tym, który z różnych względów nie mogą otrzymać szczepionki na daną chorobę. Odporność zbiorowa przyczynia się również do poprawy ogólnej kondycji populacji, zwiększając wydajność służby zdrowia oraz powodując obniżenie wydatków związanych z leczeniem różnych schorzeń.
Kiedy odporność zbiorowa na COVID-19?
Należy pamiętać, że w przypadku COVID-19, część osób przechodzi go bezobjawowo, dlatego nigdy nie będzie pełnej wiedzy o tym, jaki procent Polaków faktycznie przechorował chorobę. Specjaliści szacują jednak, że dopiero, gdy liczba osób uodpornionych przekroczy 70% całego społeczeństwa, wykształcimy jako naród odporność populacyjną, która pomoże chronić przez koronawirusem najbardziej narażone jednostki.
Niezależnie od tego, niezmiennie należy stosować się do obowiązujących zasad sanitarnych oraz obostrzeń. Naukowcy są bowiem zgodni, że tylko samodyscyplina i dystans społeczny to najlepsza droga, by zapewnić sobie maksymalną ochronę.