Zasada DDM: dystans, dezynfekcja, maseczki to jeden z podstawowych elementów profilaktyki w czasach pandemii COVID-19. Wielu z nas nadal nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie każdy środek odkażający jest skuteczny w walce z koronawirusem. Przedstawiamy najważniejsze mity dotyczące płynów do rąk oraz dezynfekcji powierzchni.
Mit: Płyn dezynfekujący może być produkowany bez zezwolenia
Zwiększone zapotrzebowanie powodowane rozwojem pandemii COVID-19 spowodowało, że na rynku pojawiło się wiele firm produkujących środki higieny osobistej mimo baku wymaganych pozwoleń. Tymczasem, aby produkt mógł zostać wprowadzony na rynek pod nazwą „płyn dezynfekujący”, wytwarzająca go firma musi posiadać stosowne zezwolenie wydawane przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Numer pozwolenia musi znajdować się na etykiecie produktu.
Mit: Skład środków do dezynfekcji nie ma znaczenia
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) precyzyjnie określa, jakie składniki powinny znajdować się w środkach do dezynfekcji. Jednym z kluczowych parametrów płynu do rąk jest rodzaj zastosowanej substancji czynnej – WHO rekomenduje jedynie środki na bazie alkoholu etylowego oraz izopropylowego. Pożądanym składnikiem tego rodzaju preparatów jest również gliceryna lub inne dodatki czyniące je nieszkodliwymi dla skóry.
Mit: Każdy alkohol niezależnie od stężenia zabija wirusy
To nieprawda, ponieważ według wskazań WHO jedynie alkohole w stężeniu 65% skutecznie neutralizują drobnoustroje chorobotwórcze. Mówiąc wprost: im wyższa zawartość substancji czynnej, tym skuteczniejsze działanie płynu.
Mit: Najtańsze środki są równie skuteczne co drogie preparaty
W pierwszych tygodniach pandemii popyt na środki dezynfekujące, w tym płyny do rąk wzrósł kilkukrotnie. Od tego czasu wysokie ceny takich preparatów mylnie utożsamiane są z chęcią zysku nieuczciwych sprzedawców, którzy czują koniunkturę. Tymczasem, koszty najczęściej zależą od składu preparatów – w szczególności od rodzaju i zawartości substancji czynnej. Cena w granicach 20-30 zł netto za 1 litr płynu do rąk nie powinna dziwić, jeżeli został on wyprodukowany na bazie alkoholu o stężeniu powyżej 70%.